środa, 19 października 2011
wtorek, 4 października 2011
good time
Ostatnio zaczęłam uświadamiać sobie, że moje życie jest jakieś powierzchowne. Zamiast żyć , prześlizguję się obok tego, co istotne. Nie wiem, co jest istotne, bo nie mam czasu, by się temu przyjrzeć, dotknąć, dopasować do siebie. Ciągle jestem w biegu. Mój świat to jedna wielka karuzela i od jazdy na niej szumi mi już w uszach i robi mi się niedobrze...
Marynarka stradivarius
Spodnie Cubus
Buty TK maxx
Okulary Ray ban
niedziela, 2 października 2011
Lying in the grass, watching the stars come out.
W cieniu dziesięciocentymetrowych szpilek, bez grawitacji, bez powszechnego prawa ciążenia, improwizujemy całkiem umiejętnie. Kąciki ust rozchylają się do góry, policzki podnoszą, usta zamierają w bezgranicznym uśmiechu, zarażając wszystkich dookoła radością tętniącą w żyłach.
zdjęcia www.kacperz.blogspot.com
Subskrybuj:
Posty (Atom)